🐁 Jak Bedzie Wygladac Swiat Za 30 Lat

To moja ukochana córka, jestem dumna i szczęśliwa patrząc na to, jak wygląda!” Młodsza z rodu Pearson śmieje się, że mama nie docenia swojej urody. „Kiedy ktoś mówi mi, że wyglądam tak jak ona, mama automatycznie mówi, że mam pecha. A ja uważam, że to prawdziwe szczęście! Chciałabym wyglądać tak jak ona za 32 lata. Polska, mimo że właśnie tu znajduje się najlepszy zakład produkcyjny koncernu, do takich rynków niestety nie należy. Ze względu na dużą popularność aut używanych importowanych z Zachodu, które najbardziej „biją” w segment Pandy, przez 7 lat produkcji sprzedano u nas nieco ponad 100 tys. egzemplarzy małego „misia”. Minęło tak dużo czasu, jak od powstania pierwszego Homo Sapiens do roku 2000. Teraz przejdźmy jednak do milionów lat: 1 mln lat: następuje erupcja superwulkaniczna, wskutek której na powierzchnie wydostaje się 3200 kilometrów sześciennych magmy (siła podobna do wulkanu Toba sprzed 75 000 lat). Superolbrzym Betelgeza eksploduje, a Ewolucja człowieka to temat, który ciekawi wiele osób. W kręgu zainteresowań jest nie tylko to, jak się zmieniał na przestrzeni lat, ale także, do jakich zmian dojdzie w przyszłości. Naukowcy postanowili przyjrzeć się temu z bliska i stworzyli wizualizację, która ukazuje człowieka z 3000 roku. Zmiany są ogromne. Nauka. Jak będzie wyglądał świat za 100 lat? W mojej szklanej kuli widzę przygnębiający obraz. Co zobaczysz, gdy spróbujesz wyobrazić sobie naszą planetę za 100 lub 200 lat? Czy będzie to radosna wizja powszechnej szczęśliwości i pokoju? A może raczej postapokaliptyczny obraz ludzi walczących o przetrwanie? Rafał Gdak. Jak będzie wyglądał świat za 100 lat? Takie pytanie zadał jeden z dzienników amerykańskich kilku osobistościom, pracującym w różnych dziedzinach działalności ludzkiej. Jak wskazują badania zespołu naukowców pod kierownictwem dra Asafa Tzachora z Uniwersytetu w Cambridge w Wielkiej Brytanii zapewnienie odpowiedniej podaży żywności w skali globalnej nie może bazować wyłącznie na stosowanych do tej pory, klasycznych metodach. Jak Będzie Wyglądać Świat Za 100 Lat. Ten odcinek koniecznie musicie obejrzeć. Choroba, znana jako grypa hiszpańska, zainfekowała około. Jak będzie wyglądał świat za 100 lat? Strona ta daje nam możliwość prześledzenia zmian, jakie w kontekście umiejscowienia kontynentów zachodziły na naszej planecie od 750 milionów lat wstecz aż po czasy współczesne. Jeżeli wejdziemy na nią, korzystając z komputera, dodatkowo naciskając klawisze strzałek, będziemy mogli stopniowo prześledzić te zmiany. To jeszcze xSi7. Klimatyczny konkurs COP 14 i Gadu-Gadu Od dziś każdy internauta może wziąć udział w ekologicznym konkursie „zGGadnij, jak będzie wyglądać świat za 50 lat?”, sprawdzając swoją wiedzę na temat negatywnych skutków efektu cieplarnianego. Konkurs organizowany jest – w nawiązaniu do Konferencji klimatycznej ONZ koordynowanej po stronie Polski przez Ministerstwo Środowiska – przez platformę internetową dalej »Klimatyczny konkurs COP 14 i Gadu-Gadu Z pewnością zastanawiacie się, i to nie raz, jak wyglądać będzie nasz świat w kolejnych dekadach. I to jest całkowicie normalne. To samo robią ludzie od wieków. Jak wobec tego wyobrażano sobie nasz świat 100, czy 50 lat temu? Nie ma chyba lepszego momentu na odpowiedź na to pytanie, niż wejście w nowy rok. Rok, który dla ludzi żyjących jeszcze tak przecież relatywnie niedawno, był przedmiotem niezwykle ciekawych rozwazań i marzeń. Wchodzimy w 2022, rok, który wydawał się naszym przodkom tak odległy, że wręcz nieosiągalny. A tymczasem the future is now. Przed nami trzecia dekada XXI wieku. Ludzie zastanawiają się od wieków nad tym, jak wyglądać będzie ich przyszłość. Niektórzy rozważają scenariusze mniej lub bardziej defetystyczne, inni wolą widzieć żywot przyszłych pokoleń, jako technologiczno-gospodarczy dobrobyt. Prywatnie zastanawiamy się nad przyszłością naszych dzieci, nad tym, gdzie znajdą zatrudnienie, jak wyglądać będzie ich mały świat, w szerszej skali nad przyszłością ludzkości rozważa nauka. Futurologia, czyli inaczej studia nad przyszłością, to dyscyplina wiedzy zajmująca się historycznie przewidywaniem i prognozowaniem przyszłości, w dziedzinie techniki, przyrostu naturalnego, gospodarki, geopolityki, kultury czy też środowiska przyrodniczego, a współcześnie analizą możliwych wariantów nadchodzącej przyszłości i wyobrażeń na ich temat. Jak wobec tego rok 2022, u którego progu stoimy, wyobrażano sobie w przeszłości? I czy cokolwiek z tych prognoz w pełni się potwierdziło? Sto lat temu, Ilustrowany Kurier Codzienny, próbował odpowiedzieć na to pytanie, i robił to w sposób, patrząc z dzisiejszej perspektywy, niezwykle celny. Bo choć książki i gazety wciąż są wydawane - mimo, że to drugie od wielu już lat zdaje się wymierać - to przecież nie można odmówić celności prognozie, że ukazują się one na ekranie kinematograficznym. Czymże są przecież ekrany naszych monitorów i urządzeń mobilnych, na których możemy nie tylko czytać aktualne informacje ze świata za pośrednictwem Internetu, ale również książki, których w pamięci urządzenia zmieści się tysiące. Chyba nigdy wcześniej, jak właśnie w czasie toczącej się epidemii, prognoza o szkołach edukacji przy pomocy ekranu, nie była równie celna. Zdalne lekcje przez wiele miesięcy zajmowały i zajmują czas naszych dzieci w wieku szkolnym. Czy jest to jednak sposób nauki lepszy od stacjonarnego? Ten pogląd należałoby zrewidować. Przeceniono z kolei szybkość z jaką ludzkość pozbędzie się paliw kopalnych. Po upływie stu lat od momentu publikacji tych słów nadal, jako ludzkość, nie wyzbyliśmy się, ani ropy naftowej, ani węgla. I choć proces ten zdecydowanie się już rozpoczął i nie ma od niego odwrotu, to potrzebować będziemy jednak na jego finalizację jeszcze upływu kolejnych dekad. Celnie z kolei przewidział Walter N. Polakow wykorzystywanie energii jądrowej i powstanie paneli solarnych. Niestety nasz dzień pracy wciąż wynosi 8 godzin, a przynajmniej na tyle pojawiać się musimy w miejscu pracy, choć i na tym polu dochodzi do zmian, chociażby za sprawą pracy zdalnej. Na szczęście dla pokolenia naszego i naszych rodziców nie pojawiła się kolejna wojna światowa, a erę braterstwa, prognozowaną przez sekretarza Towarzystwa Weteranów Wielkiej Wojny, możnaby zdefiniować pod postacią NATO i Unii Europejskiej. Choć zdecydowanie braterstwo należałoby tutaj zamienić na słowo o mniej euforycznym wydźwieku. W wielu miejscach świata udało się osiągnąc dobrobyt, ale w wielu rozwarstwienie społeczne jest już w zasadzie nie do odwórcenia. Od stu lat nie udało się również rozwiązać całkowicie problemu głodu na świecie. Zdecydowanie również w wielu miejscach naszej planety i wielu metodach działania zmierzamy do samounicestwienia. Trudno uznać dziś również, że alkohol zniknął z powierzchni ziemi, choć doskonale zdajemy sobie sprawę, że jego nadmiar traktować można jako truciznę. Uznać można również, że prognozy panny Margaret Sanger oraz Mary Garret Hay o równouprawnieniu kobiet również mają spory udział w naszej dzisiejszej rzeczywistości. Świat nie jest jednak jednolity pod tym względem i wciąż w tej kwestii jest dużo do nadrobienia. O przyszłości fantazjują również artyści. Ci filmowi, jak żaden inny, mają do dyspozycji obecnie środki i narzędzia o których nie śniło się zapewne nawet najznakomitszym futurologom. Nie jest chyba zaskoczeniem, że twórcy filmowi sięgają raczej do prognoz niezbyt optymistycznych przy produkcji swoich wizji przyszłości. Takie sprzedają się najlepiej. W roku 2022 toczy się akcja filmu No Escape z 1994 roku, w reżyserii Martina Campbella. Film opowiada o perypetiach skazanego na ciężkie więzienie Johna Robbinsa. Grany przez Ray'a Liottę bohater wyrok odsiaduje w prywatnym więzieniu. Takie zakłady karne funkcjonują, miedzy innymi, w Stanach Zjednoczonych, ale już w 2016 roku Departament Sprawiedliwości zapowiadał stopniowe odchodzenie od tego typu współpracy. W roku 2022 toczy się również akcja filmu z 1993 roku Time Runner z Markiem Hammilem w roli głównej. Mówiąc bardzo oględnie film opowiada o inwazji obcych na Ziemię. Ten sam temat eksploatuje kolejny, niezbyt ambitny tytuł, Alien Intruder z tego samego roku. To film reprezentujący gatunek najgorszych filmów ery VHS. W tym przypadku mamy do czynienia z obcymi na statku kosmicznym. Na szczęście, póki co, choć rok sie dopiero zaczyna, na inwazję obcych się nie zanosi. W roku 1973 premierę miał również film Soylent Green. W obrazie wyreżyserowanym przez Richarda Fleischera przeludniony Nowy Jork przeżywa klęskę głodu spowodowaną katastrofą ekologiczną. Jedynym pożywieniem koczujących w każdym zakamarku miasta ludzi jest tytułowa pożywka, której zdobycie wywołuje codzienne zamieszki. Nowy Jork co prawda nie przeżywa klęski głodu i żyje się w nim obecnie całkiem nieźle, ale katastrofę ekologiczną mamy tuż za rogiem. Zaskakująco trafną diagnozę dla Polski po roku 2010 opublikował również w 1989 roku Bajtek. Diagnozę oparto na raporcie Komitetu Prognozowania Rozwoju Kraju pt. O nowoczesny kształt Polski. Dylematy rozwoju na progu XXI wieku. Zdaniem autorów raportu nasz kraj miał stawiać na postęp cywilizacyjny. Zapewnienie obywatelom przyzwoitego poziomu życia, jak czytamy w numerze 2 Bajtka z 1989 roku, nie może odbywać się w oderwaniu od reszty świata. A świat stawiać będzie na rozwój przemysłu wysokiej techniki, elektronikę, telekomunikację, informatykę, automatykę i robotykę. Dziedziny te upatrywane były rownież ponad 30 lat temu również jako szansa indywidualnego rozwoju. Zdaniem autorów szansą i koniecznością były jednak inwestycje w naukę, szkolnictwo i edukację. Tylko w takim przypadku mielibyśmy szansę na odrobienie strat (w stosunku do zachodu, przyp. red.), które efekty prznosiłyby za 10, 20, czy 30 lat. Szkoda, że weszliśmy do tego pociągu jedynie jedną nogą. fot. Maldive Całkiem niedawno podśmiewaliśmy się nieco z tego, jak 100 czy nawet 40 lat temu wyobrażano sobie przyszłość. Wiele tamtych pomysłów już wtedy można było uznać za mało realne, część przedawniła się wraz z rozwojem techniki (bo to ona okazała się mieć największy wpływ na nas). Ale niektóre koncepcje okazały się całkiem trafne i zaskakują swoją przenikliwością. Najwyraźniej do przewidywania przyszłości trzeba mieć odpowiedni umysł. Czasami jednak nawet najlepsi mogą mieć nie lada problem. Kto na początku lat 90. mógłby przewidzieć sukces internetu czy telefonów komórkowych? Albo – patrząc dalej – wyobrazić sobie sukces smartfonów i tabletów? Lub choćby dostępny niemal wszędzie szybki internet radiowy? Tym razem chcemy podjąć ryzykowną zabawę i spróbować znaleźć wizje przyszłego świata, które mogą się spełnić. Wyszukaliśmy takie, które tworzą prawdziwi specjaliści z różnych dziedzin – w końcu chodzi nie tylko o rozrywkę, ale też to, jaki kierunek wybrać myśląc o swojej przyszłości. W końcu rozpoczynając edukację na początku lat 90. nie dało się zaplanować kariery programisty aplikacji mobilnych czy konstruktora dronów. Ale – jeśli ktoś obserwował światowe trendy – można było spodziewać się, że kierunki technologiczne mają przed sobą świetlaną przyszłość. W tym czasie jasne też stawało się, że warto iść w kierunku biologii molekularnej, genetyki i biotechnologii. Zobaczmy więc, czego warto uczyć się dziś zdaniem wizjonerów i firm, które dziś tworzą przyszłość: Ray Kurzweil fot. Michael Lutch. Ray Kurzweil – futurolog, wizjoner, inżynier Zdaniem guru transhumanizmu, Raya Kurzweila, za 20 lat biotechnologia w pełni będzie rozumiana jako świadome taktowanie biologii w kategoriach procesu przetwarzania informacji. Będziemy więc umieli świadomie i skutecznie zmieniać ten proces – wyciszać geny powodujące choroby czy starzenie się czy dodawać takie, które ochronią nas przed rakiem lub chorobami serca. Odtwarzanie organów i zastępowanie starzejących się komórek sprawi, że postęp w przedłużaniu ludzkiego życia będzie tak szybki, że co roku będziemy je wydłużali o więcej niż rok. Znikną też urządzenia takie jak dzisiejsze smartfony czy tablety. Ba, zniknie większość wyświetlaczy, bo informacje będą wyświetlane w naszym polu widzenia dzięki połączeniu mózg-komputer. Kiedy spotkamy kogoś na ulicy czy w czasie zebrania, będziemy mogli od razu zobaczyć rozszerzone informacje o nim – datę ostatniego spotkania czy skrót znanych nam wiadomości o jego rodzinie lub pracy. Możemy wiedzieć nawet to, czego dziś nie dostrzegamy – mały napis może nam powiedzieć, że ktoś uśmiechnął się do nas, gdy na moment odwróciliśmy wzrok. Wyszukiwarki nie będą czekały, aż zadamy im pytanie. Same zaproponują najbardziej w danym momencie przydatne informacje [to dzieje się już dziś choćby w Google Now]. Zadbają również o to, by dostarczyć nam nowości na tematy, które nas interesują. By nie stało się to kłopotliwe i męczące, będziemy mogli omówić z komputerem to, co ma nam pokazywać i dostosować wiadomości precyzyjnie do naszych potrzeb. Tu przydadzą się systemy sztucznej inteligencji, które będą operowały na ludzkim poziomie rozumowania – będą zdolne do wychwycenia żartu, będą umiały być zabawne, seksowne czy romantyczne. Michio Kaku fot. Cristiano Sant´Anna Michio Kaku – fizyk, futurolog, badacz teorii strun Komputery znikną. Prawie – staną się po prostu niewidoczne. Prawo Moora mówi, że ich zdolność obliczeniowa podwaja się co 18 miesięcy. Za jakieś 10 lat układy scalone będą kosztowały centa i będą wszędzie. Komputery jako takie znikną, bo będą wszędzie i nigdzie jak dziś elektryczność i woda. Dane w chmurze będą podążały za nami – zawsze obecne ale niezauważalne. Wirtualna rzeczywistość połączy się z naszą tworząc rzeczywistość rozszerzoną. Gdy ktoś będzie mówił w obcym języku, to przy jego postaci zobaczymy napisy z tłumaczeniem. Przy twarzach pojawią się biografie ludzi. Wszystko to dzięki soczewkom kontaktowym wyświetlającym informacje – pewnie studenci zdający egzaminy będą pierwszymi, którzy zaczną je kupować. Takie urządzenia zmienią życie aktorów, polityków, chirurgów, turystów, żołnierzy i astronautów dostarczając im mapy, teksty, przemowy, tłumaczenia, biografie i wykresy w czasie rzeczywistym. Po mało udanych podejściach do sztucznej inteligencji zacznie być ona obecna w codziennym życiu. „Robolekarz” czy „roboprawnik” – animowana postać specjalisty – będzie nam w dowolnym momencie prostym językiem wyjaśniać potrzebne zagadnienie. W ciągu 10 lat transport zostanie ucyfrowiony – samochody będą kierowane przez maszyny, a pojęcia takie jak „wypadek drogowy” czy „korek” staną się archaizmami. Potrzeba kilku dekad, by rodzice sami decydowali o wielu aspektach genetycznych cech swoich dzieci. Koszt zsekwencjonowania genomu człowieka spadnie poniżej 100 dolarów, a wiele chorób i problemów o podłożu genetycznym będzie likwidowane terapią genową. Będzie to prowadziło do genetycznego udoskonalania, a to z kolei wymaga wielkiej dyskusji etycznej, która musi ustalić zasady postępowania z genetycznym dziedzictwem ludzkości. George Whitesides fot. NASA George Whitesides, prezes firmy Virgin Galactic W ciągu najbliższych 20 lat tysiące lub nawet miliony osób polecą w kosmos. Stanie się tak za sprawą prywatnych firm, które mają narzędzia i motywację, by tego dokonać. Takiej motywacji nie mają agencje rządowe, a przez ostatnie 50 lat eksploracji przestrzeni kosmicznej to one wysyłały ludzi w przestrzeń. To dlatego trafiło tam tylko nieco ponad 500 osób, które – niemal bez wyjątku – były wytrenowanymi to niesamowitego poziomu specjalistami pracującymi dla rządów poszczególnych krajów. W XXI wieku loty w kosmos mogą stać się równie powszechnie, jak w trakcie XX wieku stały się loty samolotem. Mogą to być zarówno loty orbitalne, jak i suborbitalne. Te drugie, odbywające się ponad atmosferą Ziemi, mogą radykalnie skrócić czas podróży na długich trasach. Dziś podróż z Nowego Jorku do Sydney trwa 20 godzin, a z powodzeniem będzie ją można skrócić do 3-godzinnego lotu. Lotnictwo stanie się też bardziej przyjazne środowisku. Na krótkich, regionalnych trasach przewoźnicy będą używali małych, elektrycznych samolotów zasilanych bateriami. Jak widać futurolodzy zgodnie wskazują na dwa elementy – nowoczesną technologię i jej połączenie z ludzkim ciałem. To te dwa elementy najbardziej zmienią nasz świat. Te przewidywanie wydają się wiarygodne, bo właśnie te czynniki są źródłem największych zmian w ostatnich 30-40 latach. Warto tu zaprezentować jeszcze jedną opinię Michio Kaku. Mówi on, że drogą do takiej przyszłości jest edukacja i nauka. Jego zdaniem Chiny i Indie są dziś krajami, w których najlepiej zdano sobie sprawę z tego, jakie znaczenie dla przyszłości kraju ma nowoczesne uczenie młodych ludzi. To to, czego brakuje wielu krajom Zachodu, które wciąż kształcą studentów wpajając im umiejętności, które były niezbędne w latach 50. XX wieku. Oczywiście futurystyka ma to do siebie, że nigdy nie wskazuje dokładnie przyszłości. Jeżeli ktoś chciałby planować na podstawie takich przewidywać swoje przyszłe życie to… czemu nie! W końcu z ogromnym prawdopodobieństwem można założyć, że solidna edukacja techniczna, umiejętność programowania i projektowania oraz znajomość przynajmniej dwóch języków obcych powinny wystarczyć do tego, by przez całe życie mieć dobrą pracę. No! To do roboty! źródła: Tekst jest elementem współpracy z firmą Samsung. Partner nie miał wpływu na treść ani opinie, które wyrażamy. Czego u nas szukaliście?świat za 20 latprzyszłość świata

jak bedzie wygladac swiat za 30 lat